Współczesne rządy demokratyczne

Profesor Hans-Herman Hoppe pisze:
(...) współczesne rządy demokratyczne opierają się na całkowitym wypaczeniu – w istocie anulowaniu – pierwotnej idei reprezentatywnego rządu. Dziś uważa się, że człowiek jest „reprezentowany” politycznie bez względu na wszystko, w szczególności bez względu na jego własną (lub jego reprezentanta) wolę i postępowanie. Reprezentowani są wszyscy – bez względu na to, czy głosują, czy nie; czy kandydat, na którego oddali swe głosy wygrał, czy nie; czy istotnie robi to, czego po nim oczekiwali, czy nie; czy „ich” reprezentant otrzymał poparcie innych reprezentantów, czy też nie.1

Natomiast, jak zauważył Lysander Spooner,
głosowanie nie może być traktowane jako dowód zgody. (...) Przeciwnie, należy raczej wziąć pod uwagę, że niegłosujący zostaje bez swej zgody osaczony przez rząd, któremu nie może się sprzeciwić; rząd, który zmusza go, by płacił mu pieniądze, rozmaicie mu służył i obył się bez wielu swoich naturalnych praw pod groźbą licznych dotkliwych kar. Widzi także, że tyranię tę sprowadzają na niego pozostali przez udział w wyborach, i że jedynym sposobem, w jaki może się przed nim bronić jest wzięcie samemu udziału w wyborach. W skrócie, wbrew swojej woli zostaje on postawiony przed wyborem – może albo skorzystać z prawa do głosu i liczyć, że uda mu się zapanować nad innymi, albo zrezygnować z niego i stać się niewolnikiem pozostałych, którzy głosują. Ma tylko te dwa wyjścia i w samoobronie wybiera pierwsze z nich. Przypomina to sytuację człowieka, którego zmuszono do walki, w której albo on zabije innych, albo to oni zabiją jego. Z faktu, że chcąc ratować własne życie ktoś podejmuje walkę i zabija przeciwników, nie wynika wcale, że była ona zgodna z jego wolą (Spooner 1973, s. 15).

__________

1. Hans-Herman Hoppe, Demokracja – bóg, który zawiódł, Fijorr Publishing, Warszawa 2006, s. 368. Hans-Herman Hoppe